Nie znam osoby, która powiedziałaby, że nie lubi pizzy bądź też, że jej nigdy nie jadła. Placek, który swoim smakiem podbił cały świat od razu kojarzy się nam z Włochami.
Najpopularniejszą pizzą zdaje się być margherita, gdzie podstawą są pomidory, ser mozzarella oraz świeże listki bazylii. Już same kolory w tym daniu sprawiają, że chce się jej spróbować, a do tego idealnie symbolizują flagę Włoch. Dlatego tym bardziej na hasło „pizza” myślimy Włochy, choć podobno pizzę tak naprawdę wymyślił nie Włoch, a Grek.
U mnie dziś pizza inna, ale równie wyjątkowa. Nie ma pomidorów ani sera mozzarella, ale za to zaskoczy Was smak duszonego jarmużu z kozim serem.
Składniki (2 pizze):
Ciasto:
- 25 gramów drożdży
- 150 ml ciepłej wody
- 1/2 łyżeczki brązowego cukru
- 250 gramów mąki orkiszowej, pełnoziarnistej
- szczypta soli himalajskiej
- 1 łyżka oliwy
Pizza:
- 1 czerwona cebula obrana i pokrojona w piórka
- oliwa do smażenia
- sól oraz pieprz do smaku
- 150 gramów świeżego, umytego jarmużu (wyrzucić najtwardsze łodyżki)
- 15 małych pieczarek, umytych i przekrojonych na pół
- 5 plasterków koziego sera
- płatki chili
- mieszanka ziaren
- oliwa z pierwszego tłoczenia
Przygotowanie:
(z tych proporcji wychodzą około 2 duże placki, dlatego połowę ciasta można zamrozić w folii bądź użyć następnego dnia)
Do ciepłej wody wkładamy drożdże, oliwę, cukier i sól i mieszamy do rozpuszczenia się drożdży. Wlewamy do mąki i wyrabiamy ciasto do momentu aż odchodzi od palców. Zostawiamy na 30 minut do wyrośnięcia pod wilgotną ściereczką. Wyrabiamy ciasto, podsypując mąką i formujemy okrągły placek.
Na oliwie przesmażamy cebulę przez 5 minut, dodajemy szczyptę soli oraz pieprzu. Dodajemy jarmuż i całość dusimy 15-20 minut. W międzyczasie grillujemy pieczarki na patelni grillowej po 1-2 minuty.
Na gotowym placku układamy jarmuż, potem pieczarki oraz plasterki sera. Pieczemy 10 minut w piecu nagrzanym do 220°C, najlepiej na kamieniu bądź też na okrąglej blasze z dziurkami do pizzy. Jeśli nie mamy, możemy potrzebować paru minut dłużej na upieczenie.
Po wyjęciu posypujemy ziarnami, chili oraz skrapiamy kroplami oliwy z pierwszego tłoczenia.