Nasi goreng to popularne danie kuchni indonezyjskiej i malezyjskiej. Dosłownie oznacza ,,smażony ryż” i jest to danie, w którym ugotowany ryż jest smażony na wysokim ogniu z różnymi składnikami, takimi jak mięso, warzywa, jajka, a także przyprawy i sosy.
To bardzo elastyczne danie, które można dostosować do swoich preferencji smakowych. U mnie tym razem taka wersja, która powstała z czyszczenia lodówki.
Składniki (2 porcje):
- olej sezamowy
- 1 szalotka obrana i posiekana
- 1 papryczka chili (jeśli nie lubicie ostrych smaków, można pominąć)
- 2 szklanki posiekanej kapusty włoskiej (może być też inna, ja akurat miałam taką)
- 1 obrana i drobno posiekana marchewka
- 2 plasterki drobno posiekanego bekonu
- 2 szklanki wcześniej ugotowanego ryżu
- 2 łyżki ketjap manis (słodki sos sojowy do nasi goreng)
- 1 łyżka sosu rybnego
- 1 łyżka jasnego sosu sojowego
- 1 łyżka sosu ostrygowego
- 1 jajko
Dodatkowo:
- sezam
- jajka sadzone (1 na osobę)
- sos sriracha
- tajska bazylia lub szczypiorek
Warzywa smażymy na łyżeczce oleju sezamowego aż zmiękną zaczynając od cebulki. Bekon smażymy aż będzie chrupiący na osobnej patelni. Dodajemy do warzyw, mieszamy, dodajemy przyprawy oraz ryż. Mieszamy i smażymy na wysokim ogniu. Teraz wlewamy 1 roztrzepane jajko na bok patelni. Gdy się zetnie łączymy z ryżem. W międzyczasie na osobnej patelni smażymy jajka sadzone na oleju sezamowym. Całość doprawiamy jeszcze raz do smaku. Wykładamy ryż na talerz, a na górze układamy jajko sadzone oraz dodatki. Smacznego!