Gołąbki wegańskie z kaszą orkiszową i grzybami, zawinięte w liście z kiszonej kapusty. Idealnie sprawdzą się na stole wigilijnym, gdzie takie smaki królują, ale i nie tylko. Ja robię je przez cały rok. Liście kiszonej kapusty odkryłam już jakiś czas temu, w sklepach z bułgarskimi i rumuńskimi produktami i robię z nich nie tylko wegańskie gołąbki, ale także mięsne z ryżem i sosem pomidorowym. Jaki to jest głęboki smak…Musicie przekonać się sami. Jeśli nie lubicie zbyt intensywnego smaku kiszonek, kapustę można przepłukać gorącą wodą, będą wtedy delikatniejsze.
Składniki (14-16 gołąbków):
- 2 paczki liści z kiszonej kapusty (w każdej paczce jest 1 kg)
- 250 gramów kaszy orkiszowej (ugotować według przepisu na opakowaniu)
- 2 duże garści suszonych grzybów naszego wyboru (namoczyć w 250 ml cieplej wody na 30 minut)
- 1 cebula posiekana w kostkę
- 1 ząbek czosnku
- 250 ml warzywnego bulionu
- pęczek natki pietruszki
- 1 łyżka suszonego lubczyku
- olej
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Na oleju przesmażamy cebulę na szklisty kolor, delikatnie solimy, a następnie dodajemy starty czosnek. Chwilę smażymy a następnie dodajemy odciśnięte z wody i drobno posiekane grzyby. Zachowujemy wodę grzybową. Do grzybów dodajemy odparowaną kaszę orkiszową i delikatnie mieszamy. Wodę grzybową łączymy z bulionem. Odrobinę grzybowego bulionu dodajemy do kaszy tak, aby farsz nie był zbyt suchy. Musi być lekko wilgotny. Wyłączamy z ognia i dodajemy posiekaną natkę pietruszki oraz lubczyk.
Teraz po kolei wyjmujemy liście, usuwamy twarde części i zawijamy farsz w kapustę do skończenia się składników. Małe lub porozrywane liście układamy na dnie dużego naczynia żaroodpornego, a na nich ciasno gołąbki. Całość zalewamy bulionem grzybowym. Górę gołąbków lekko smarujemy olejem, zapobiegając zbytniemu wyschnięciu liści z góry. Pieczemy około 40 min w temperaturze 170-180°C do zrumienienia.