Już niedługo święta a wraz z nimi nasze ukochane wigilijne potrawy, na które czekam cały rok. Bo chociaż możemy je przygotowywać nie tylko na wigilijny stół, to dla mnie w ten wyjątkowy dzień smakują zupełnie inaczej, odświętnie i magicznie. Ten rok był dla nas szczególnie ciężki z powodu pandemii, dlatego tym bardziej czekam świąt by choć w małym, domowym gronie usiąść do stołu. W tym roku zagości u mnie krem grzybowy, składający się aż z czterech rodzajów grzybów. Jest tak bogaty w smaku, że idealnie sprawdzi się na wigilijnym, odświętnym stole.
Składniki (2-3 porcje):
- 1 litr rosołu warzywnego
- 1/2 czerwonej cebuli pokrojonej w kostkę
- oliwa do smażenia
- 1 ząbek czosnku
- 500 gramów pieczarek obranych i posiekanych
- 2 garście suszonych grzybów namoczonych w 300 ml cieplej wody przez 30 minut
- 2 listki laurowe
- 2 łyżki pasty z prawdziwków z oliwą truflową (jeśli nie mamy, możemy pominąć)
- oliwa truflowa
- 200 gramów pieczarek kasztanowych (chestnut mushrooms)
- orzechy włoskie
- 1 gałązka świętego tymianku
- natka pietruszki
- sól morska oraz pieprz
Przygotowanie:
Zagotowujemy rosół i dodajemy do niego namoczone grzyby wraz z wodą, w której się moczyły. Dodajemy listki laurowe. Gotujemy cały czas na bardzo wolnym ogniu. Na osobnej patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy i dodajemy cebulę, a po około minucie czosnek. Całość delikatnie solimy i pieprzymy. Smażymy kolejne 2 minuty na małym ogniu i dodajemy pieczarki. Całość smażymy około 15 minut, często mieszając. Przenosimy do zupy oraz dodajemy pastę z prawdziwków i listki tymianku. Na suchej patelni smażymy z dwóch stron pokrojone w plasterki kasztanowe pieczarki. Nie ruszamy nimi, aby ładnie się przypiekły na brązowy kolor. Teraz blendujemy zupę na gładki krem. Jeśli jest zbyt gęsta, dodajemy odrobinę przegotowanej wody. Doprawiamy do smaku. Gorący krem wlewamy do miseczek, dekorujemy przypieczonymi kasztanowymi pieczarkami, orzechami, natką pietruszki oraz kroplą truflowej oliwy. Do takiego kremu możemy również podać świeży chleb albo grzanki.
